niedziela, 16 grudnia 2012

6. Interview.


Rano zdziwiłam się, bo nie czułam koło siebie Nialla tylko jakąś karteczkę. Podniosłam ją i przetarłam oczy, żeby zobaczyć cokolwiek. Na karteczce dużym, często kulawym pismem było napisane:
Nie chciałem cię budzić, bo wiem, że lubisz długo spać, a kiedy ktoś cię obudzi jesteś zła na niego, a ja nie chciałem umierać tak szybko… Mamy z chłopakami dzisiaj wywiad o 12, więc poszukaj na internecie albo gdzieś programu na którym będzie, bo ja nie pamiętam. Oczywiście jeśli chcesz go obejrzeć….  A, no i wieczorem będzie wieczorek filmowy i przyjdą Danielle, Eleanor i Perrie, więc przyjdź, jeśli będziesz mogła i chciała, bo chciałbym cię im przedstawić tak naprawdę. No i dzisiaj nie idziesz do szkoły – załatwiłem nawet u twojego taty zwolnienie!
Do zobaczenia!
Niall xx

Uśmiechnęłam się. Ten chłopak jest stanowczo za bardzo nieśmiały – trzeba to zmienić! Wzięłam telefon i spojrzałam na wyświetlacz – 11. 47. No, nie. Świetnie. Czy ja kiedykolwiek będę spać krócej? Wątpię. Wstałam z łóżka i usiadłam na fotelu przy biurku włączając laptopa. Zalogowałam się i wpisałam w wyszukiwarkę odpowiednie hasło. Po chwili znalazłam to, czego szukałam i pobiegłam na dół, żeby zdążyć na wywiad. Usiadłam na kanapie i włączyłam odpowiedni kanał na telewizorze. Tata, który był w kuchni spojrzał na mnie dziwnie, bo nigdy nie słyszał, żebym oglądała telewizję z takim 'zapałem'. Później jednak usiadł obok mnie i oglądał ze mną.  Po chwili oglądania reklam pojawił się wstęp programu. Na ekranie pojawiła się farbowana blondi.
- Witam wszystkich bardzo serdecznie na wywiadzie z… - zrobiła tu pauzę. – ONE DIRECTION!!!!!!! – zakończyła okrzykiem.  Zza jakiegoś wejścia wyszli chłopcy. Fanki zaczęły piszczeć. Chłopcu usiedli na kanapie i uśmiechnęli się do publiczności. – Witamy was w naszym studiu. – powiedziała i uśmiechnęła się sztucznie.
- Dziękujemy. – powiedział Liam, jako Daddy Direction.
- Z tego co wiem, to Zayn ma nową dziewczynę – Perrie Edwards. Czy to coś poważnego? - zaczęła bez słowa wstępu. 
- Oczywiście, że tak. – przytaknął Zayn.
- A Niall i Harry pozostali singlami? – zapytała kolejny raz. – A może jednak coś się zmieniło?
- Nie, w moim przypadku nic się nie zmieniło. Nadal mogę się cieszyć słodkim życiem singla. – zaśmiał się.
- A ty Niall? – zapytała. Chłopak zawstydził się.
- Ja mam dziewczynę. – powiedział z rumieńcem na twarzy. Prezenterka próbowała wyciągnąć z niego coś więcej, ale chłopak był dzielny i nic nie powiedział. Dalej wywiad nie był lepszy, bo prezenterka, która, jak się później okazało nazywała się Alice, była bardzo wścibska, niedelikatna i w ogóle, co to za prezenterka, która nawet dobrze ich nazwisk wypowiedzieć nie umie. Zdenerwowało mnie to bardzo, ale był też jeden plus – dowiedziałam się, że chłopcy niedługo będą nagrywali nową płytę, a co się z tym wiąże – więcej pracy, mniej czasu i pewnie trasa koncertowa. Nie byłam zadowolona z tego powodu, ale niestety zakochałam się w takim chłopa… ‘Nie, co ja myślę, przecież to dobrze, że zakochałam się w takim chłopaku, bo to najwspanialszy chłopak na świecie.’ Później poszłam zjeść śniadanio-obiad.  Kiedy skończyłam i spojrzałam na zegarek, to się przestraszyłam, bo była już 15.23. Poszłam na górę, wzięłam prysznic, założyłam ubrania i umalowałam się tak jak zawsze. Spojrzałam na zegarek – 16.19. Stwierdziłam, że mam jeszcze czas, więc chwilę poczytałam książkę. Po przeczytaniu kilku rozdziałowi zeszłam na dół, żeby się czegoś napić. Tata siedział w salonie oglądając jakiś mecz.
 - Natalko? – zapytał. Zdziwiłam się, bo nigdy nie używał mojego polskiego imienia.
- Tak? – odpowiedziałam siadając obok niego na kanapie.
- Wczoraj rozmawiałem z Niallem. – zaczął. – I chciałem ci powiedzieć, że masz dobry gust. Naprawdę polubiłem twojego chłopaka.
- Tak? To świetnie! – powiedziałam przytulając się do niego. – A mogłabym do niego dzisiaj pójść? Przyjdą dziewczyny jego przyjaciół i on chciałby mnie im przedstawić.
- Oczywiście, że możesz, ale na noc masz wrócić. – zastrzegł  śmiejąc się. – I jutro my też  mamy filmowy wieczór. – Mówiąc filmowy wieczór miał na myśli, że będziemy oglądać jakieś bajki animowane. Swoją drogą lubiłam te bajki…
O siedemnastej wyszłam z domu i poszłam do domu Nialla i reszty chłopców. Zadzwoniłam do drzwi kilka razy, ale nikt mi nie otworzył. Zdecydowałam, że nie będę tam stała i weszłam do środka. Od razu przeszłam do salonu, bo stamtąd było słychać głosy. Stanęłam w progu i patrzyłam na to co się tam dzieje. Na kanapie ‘siedzieli’ chłopcy i trzy dziewczyny i rzucali się popcornem, chipsami i wszystkim co tam było, a nad nimi stał Niall i wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać. Po cichu podeszłam do chłopaka od tyłu i objęłam go w pasie. Zaskoczony blondyn obrócił się, a kiedy zobaczył mnie, to uśmiechnął się szeroko i pocałował mnie.
- Miłe powitanie. – wymruczałam po jego ustami, żeby po chwili wpić się w nie jeszcze namiętniej. Niestety musieliśmy przerwać tą przyjemną czynność, bo usłyszeliśmy gwizdanie. Obróciliśmy się w tamtym kierunku i zobaczyliśmy wszystkich patrzących na nas. Spojrzałam na Nialla i zaśmiałam się, bo chłopak znowu się rumienił. Reszta też to zauważyła, bo wybuchli śmiechem, a ja razem z nimi. Niall zawstydził się jeszcze bardziej, ale nic nie powiedział na ten temat.
- No to może przedstawicie się, co? Czy ja mam was przedstawiać? – zapytał Horan.
- Ale ja już znam chłopców. – powiedziałam patrząc na nich i przypominając sobie ich imiona.
- No, to dziewczynki. Ruchy, ruchy! – powiedział klaszcząc w ręce. Dziewczyny ustawiły się przede mną w rządku. Pierwsza była śliczna blondynka o szaro-niebieskich oczach i radosnym uśmiechu.
- Jestem Perrie. – powiedziała podając mi rękę.
- Dziewczyna Zayna? – zapytałam łapiąc jej rękę.
- Tak, skąd wiesz? – zapytała zdziwiona. – Z tego co opowiadał grubas – tu spojrzała na Nialla, który posyłał jej mordercze spojrzenie. – To nie słuchasz chłopców, oczywiście nie mam ci tego za złe, więc skąd wiesz, że jestem jego dziewczyną?
- Oglądałam dzisiejszy wywiad. – powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Aaaa… No to już rozumiem. Czy ty też uważasz, że ta prezenterka była lekko mówiąc wkurzająca? – zapytała Perrie.
- Strasznie. Miałam ochotę pójść tam do niej i ją udusić. – powiedziałam zaciskając palce na niewidocznej szyi pani Alice.
- No właśnie! – powiedziała z wyrzutem. – jak można pytać o takie spra…
- Perrie, ja wiem, że ty lubisz gadać, ale my też chcemy się przedstawić. – powiedziałam brunetka stojąca na końcu mini kolejki i uśmiechnęła się sztucznie.
- Danielle. – powiedziała dziewczyna z jasnobrązowymi kręconymi włosami i śniadą karnacją, która była następna, i uśmiechnęła się szeroko.
- Dziewczyna Liama, tak? – zapytałam, na co ona energicznie pokiwała głową, a jej loki się zatrzęsły. Dziewczyna odeszła do Liama i podeszła do mnie ostatnia dziewczyna – szatynka z ciemnymi oczami.
- Jestem Eleanor. – powiedziała i znowu uśmiechnęła się sztucznie.Dziewczyna wydawała mi się strasznie sztuczna. Nie wiem, czy to prawda, czy tylko moje wyobrażenia.
- No to jakie filmy wybraliście? – zapytał Niall, kiedy wszyscy usiedli na kanapach.
- Pierwsza będzie komedia tak na rozluźnienie atmosfery, - powiedział Lou, na co wszyscy się zaśmiali. – Później będzie horror.
- Jaki? – zapytałam równo z Perrie. Spojrzałam na nią i zobaczyłam przerażenie w jej oczach.
- Paranormal Activity, ale nie pamiętam która część, a co oglądałyście? – zapytał.
- Nie, ale boję się horrorów o duchach. – powiedziałam. – Nie możemy obejrzeć czegoś innego?
- To zależy. – powiedział Louis i mrugnął do mnie.
- Od czego? – tym razem zapytała Perrie.
- Jaki to będzie film.
- No to może jakiś o zombie, albo Oszukać Przeznaczenie, ale na pewno nie Paranormal Activity. – powiedziałam i spojrzałam na niego swoim KotZeShreka-wzrokiem.
- Dlaczego ja muszę być taki wrażliwy?! – krzyknął Louis i udał, że wyciera łzę. Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Kątem oka spojrzałam na Eleanor. Widziałam, że nie śmiała się szczerze, jakby jej to nie śmieszyło, jakby nie podobało się jej nasze towarzystwo. – No dobra, możemy obejrzeć Oszukać Przeznaczenie. Uległem tym twoim oczkom.
- Yeah! – krzyknęłam robiąc gest zwycięstwa.
- Ja idę zrobić coś do jedzenia, a wy poczekajcie na mnie z tym filmem, bo inaczej zjem wszystko sam! – krzyknął Niall grożąc nam palcem.
- I tak zjesz wszystko sam, więc co to za różnica! – powiedział Harry, na co wszyscy  ponownie wybuchnęli śmiechem.
- To ja pójdę ci pomóc. – powiedziałam i poszłam do kuchni z Horanem. Chłopak wyciągał z szafek kilka paczek popcornu, chipsów, colę i inne tego typu rzeczy. – Niall? – powiedziałam szeptem.
- Tak? –zapytał blondyn.
- Czy Eleanor zawsze taka jest? – zapytałam jeszcze ciszej.
- Taaak… Raczej tak. Ogólnie nie lubimy jej za bardzo, ale to dziewczyna Louisa, wic musimy ją zaakceptować, tak jak Perrie albo Danielle. – powiedział i spojrzał na mnie, a ja odetchnęłam z ulgą. – A tak nawiasem mówiąc, to do Perrie i Danielle nic nie mam. Lubię je.
- Dzięki, uspokoiłeś mnie. – powiedziałam biorąc do ręki po dwie miski z popcornem i pod pachy po jednej. Niall wziął w zęby kilka paczek chipsów w jednej ręce miał tacę z szklankami i miskami na chipsy, a w drugiej dwie butelki coli. Jakby tego było mało, to wziął dodatkowe dwie butelki pod pachę. Tak obładowani poszliśmy do salonu. Na szczęście okazało się, że nie włączyli jeszcze filmu. Tą pierwszą komedią okazał się ‘Eurotrip’. Nie chciałam nic mówić, ale lubiłam zboczone komedie. Później okazało się, że nie tylko ja, bo Harry z Louisem śmiali się  jeszcze z pięć minut, po śmiesznym momencie.  Następnym filmem, tak, jak powiedział Louis było ‘Oszukać Przeznaczenie’ . Mimo, że nie było tam nic śmiesznego, to Louis rechotał, bo Zayn głośno komentował wszystko, co działo się na ekranie. Po pewnym czasie wysłuchiwania głośnych narzekań Zayna typu: ‘ten patyk mógł go przebić w innym miejscu!’ albo ‘ jaki idiota, przecież mógł się schować’, Liam nie wytrzymał i wydarł się na niego, że ‘ jak chcesz komentować, to idź sobie do pokoju i komentuj sobie tam wszystko do woli, a uwierz mi – nikt ci nie będzie przeszkadzał’ . Zayn siedział obrażony, ale Perrie go uszczęśliwiła całusem w policzek. Następnym filmem był ‘Titanic’. W momencie, gdy była ta fajne scenka w samochodzie ( myślę, że wszyscy wiedzą o co chodzi xD) Louis i Harry chichotali jak opętani. Po chwili dołączył do nich Zayn i Niall; Liam starał się być poważny, ale po chwili też wybuchnął śmiechem. Spojrzałyśmy z dziewczynami po sobie, a później na chłopców i dołączyłyśmy do nich.
- A tak w ogóle to z czego my się śmiejemy? – zapytał Louis pomiędzy napadami śmiechu.
- Nie wiem… - wykrztusił Harry, na co zaczęliśmy się śmiać jeszcze bardziej. Kiedy nasz napad śmiechu się skończył, wróciliśmy do oglądania filmu.
- O Boże!!! To jest takie smutne!!!! – wył Lou na końcu filmu. Harry przytulił go mocno. Tomlinson wziął kawałek rękawa Loczka i wydmuchał w niego nos. Zielonooki zesztywniał.
- Louis?! Czy ty właśnie wydmuchałeś nos w rękaw mojej bluzy?! – wydarł się Harry. Louis zrobił zdziwioną minę.
-Ja? Nie, wydawało ci się. – powiedział szybko i pobiegł na górę. Harry rzucił się za nim.
- No to my może włączymy sobie następny film, a oni załatwią, to co mają załatwić. – powiedział Liam i włączył ‘Agenta XXL’. W połowie filmu chłopcy zeszli z góry. Harry był uśmiechnięty i mało co nie skakał ze szczęścia, a Louis szedł przygarbiony powłócząc nogami.
- Co ci się stało Louis? – zapytał Zayn. W jego głosie dało się wyczuć nutkę kpiny.
- No bo, on – wskazał na Loczka. – On powiedział mi, że jeśli przez tydzień nie będę sprzątał w jego pokoju, to on wyrzuci mi wszystkie szelki. – powiedział płaczliwym głosem. – Ale to nie wszystko! On powiedział, że zje mi wszystkie marchewki! – krzyknął. Po chwili uspokoił się i zaczął oglądać z nami. Po zakończeniu seansu zorientowałam się, że jest już strasznie późno.
- Ja już muszę iść. – powiedziałam wstając z kanapy.
- Odprowadzę cię. –Blondynek wstał i poszedł ze mną ubrać się. Wyszliśmy na dwór, a w twarz uderzył mnie zimny wiatr. Zadrżałam. Złapałam Nialla za rękę, na co on pogłaskał ją kciukiem..
- No to cześć. – Pocałowałam Horana w policzek, kiedy staliśmy już pod moim domem.
- Chciałabyś gdzieś się ze mną przejść? – zapytał nieśmiało.
- Dzisiaj? – zaśmiałam się.
- Nie, jutro, jakbyś miała czas.
- Bardziej pasowałoby mi w środę.
- No to do pojutrza. – powiedział i pocałował mnie na pożegnanie.  Weszłam do domu i od razu skierowałam się do pokoju. Spojrzałam na zegarek 01.01. ‘Ooo… Ktoś o mnie myśli. I chyba wiem kto.' Zrzuciłam ubrania, zmyłam makijaż i wskoczyłam pod kołdrę, żeby po chwili smacznie spać.
*******************************************************
Tak jak obiecałam, dodaję rozdział. Nie wiem dlaczego, ale wyjątkowo on podoba mi się. Znowu, chociaż bardzo nie chcę muszę was zaszantażować. Dzisiaj 7 komentarzy... Przepraszam was za to baaardzo, ale tylko dzięki temu komentujecie rozdziały. 
Madzia xoxo

9 komentarzy:

  1. Świeeetnie piszesz! <3
    Dodawaj kolejny raz dwa!
    Nie mogę się doczekaaać!
    Trzymaj się cieplutko! :*
    Weny życzę i pozdrawiam!
    http://marrymeharrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Eleanor nie wydała mi się taka szczególnie sztuczna. Poza tym, że powtórzyłaś parę razy to słowo -sztucznie - to ogólnie była fajna.
    Bardzo podobała mi się wypowiedź Louisa, gdy ten zszedł na dół za Hazzą <3
    Pozdrawiam, Asuria ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nie chodzi o to, że jest sztuczna, tylko po prostu nie za bardzo ją lubię.
      normalnie też mi się nie wydaje sztuczna, ale jednak to jest opowiadanie...

      Usuń
    2. Rozumiem, ale mówiłam o to, że w twoim opowiadaniu nie wydała mi się sztuczna, ale dobra ;D

      Usuń
  3. Superrrrr!
    Najlepszy był ten grupowy napad śmiechu ;DDDD
    Czekam na next ;)

    x1dforevernumber1x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę następny jesteś świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiitaaam.! Zaczytnęłam się w twoje opowiadanie i chcę czytać dalej. xD Super.! Świetne.! Elokwentne.! Brak pozytywów w mojej małej psychicznej główce. ^^ Pisz dziewczyno, pisz bo masz talent. ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zachwycona tym rozdziałem <333
    Cudowny rozdział :)
    Louis rozwala system ;)
    Czekam na nn z niecierpliwościom :D
    Ściskam, całuje i życze weny ;)
    http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/ <-- Zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń